Przepis na te muffiny wzięłam stąd i wyszły naprawdę pyszne. Jedne z lepszych muffinów jakie jadłam. Wilgotne i aromatyczne.
Śliwkowe powidła pasują tutaj bezbłędnie. Zamiast soku z pomarańczy dałam naturalny sok pomarańczowy z kartonika i zamiast budyniu śmietankowego dodałam budyń waniliowy. Trudno nazwać moje muffiny dyniowo-pomarańczoymi, moje są bardziej dyniowe, sok pomarańczowy był u mnie jedynie mokrym dodatkiem, ale na pewno nie rezygnujcie z powideł. W przypadku tych muffinów są według mnie niezastąpione.
Składniki (na 12 form):
- 300 g upieczonej dyni,
- 50 ml soku pomarańczowego,
- 100 ml mleka,
- 100 g masła,
- 2 jajka,
- 250 g mąki,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta soli,
- 150 g cukru,
- 1 opakowanie budyniu waniliowego (proszek),
- 1/2 słoiczka powideł śliwkowych
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzejcie do 180 stopni.
Kawałki upieczonej dyni zblendujcie na mus razem z sokiem pomarańczowym i mlekiem.
W osobnej misce wymieszajcie składnik suche, czyli mąkę, proszek budyniowy, szczyptę soli, proszek do pieczenia oraz cukier.
Masło roztopcie i po ostudzeniu dokładnie wymieszajcie trzepaczką z jajkami oraz musem dyniowym.
Do suchych składników dodajcie mokre, lekko mieszając je łyżką, tylko do połączenia.
Do form na muffiny nakładajcie masę do 2/3 wysokości zostawiając trochę masy na przykrycie każdej z muffin, teraz bowiem przychodzi czas na nałożenie na każdą z muffin łyżeczki śliwkowych powideł. Powidła przykrywamy w każdym muffinie odrobiną pozostałej masy, lekko wygładzając powierzchnię.
Pieczemy około 30-35 minut.
Smacznego!
Wyglądają naprawdę pysznie :)
OdpowiedzUsuńSą pyszne. Jeszcze ciepłe, świeżutkie - najlepsze!
UsuńCoś wspaniałego! Najwyższy czas, żebym się za moją dynię zabrała :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Kiedyś to tylko kompot z dyni, a teraz? Praktycznie można z niej zrobić wszystko. Dobrze, że takie warzywa wracają do łask.
Usuń