13 sierpnia 2015

Maliny i wątróbka, czyli co przychodzi do głowy kiedy upały dają się we znaki


Nie wiem jak u was, ale ekstremalne warunki pogodowe powodują u mnie zachowania na pewno nie krańcowe, ale lekko wybiegające poza normę. Przecież wszystko można wytłumaczyć temperaturą. W czasie upału ma się przekonanie, że dużo bardziej wolno. W powietrzu wisi pełnego napięcia oczekiwanie, jak bardzo wskazówka termometru przechyli się w tę jedną, zdecydowaną stronę. Ogarnia mnie jednoczesne rozleniwienie połączone z pewnego rodzaju zadziornością i butą, bo przecież cokolwiek zrobię, to o wszystko można obwinić upał. Tak jakby jadący bardzo wolno pociąg wyskoczył z torów, a mimo to jechał dalej. Może trochę bardziej krzywo, trochę inaczej, a jednak z głębokim przekonaniem, że dojedzie i że to nie jego wina, że tak się właśnie stało. Kiedy temperatura wraca do akceptowalnej normy, wszystko powszednieje, normalnieje i nawet jakby mniej się chce i wszystko jest bardziej poprawne i właściwe.

Kiedy upał obezwładnia, możemy przysiąść na zacienionym murku, w miejscu które przeszlibyśmy bez wątpienia obojętnie przy normalnej pogodzie. Możemy bezkarnie chłodzić się kropelkami lekkiej bryzy z wodnych kurtyn, mocząc ostatnie suche kawałki ubrania. Możemy ściągnąć buty i wejść do fontanny, która normalnie zarezerwowana jest dla dzieci do lat dziesięciu. Co by było gdyby słońce chciało nagle grzać mocniej i mocniej? Czy tak jak w Melancholii Larsa von Triera, czekalibyśmy spokojnie jak jedna z bohaterek na nadchodzący koniec, pozbawienie wszelkiej mocy i chęci na to co nieuchronne? Czy granica naszego szaleństwa przesunęłaby się ekstremalnie w stronę rzeczy, których nigdy byśmy nie zrobili, przy świadomości że zrobimy je po raz ostatni i zaczęlibyśmy robić to na co przyjdzie nam ochota?

Gdy w sobotę chcąc skryć się przed upałem, siedzieliśmy w kinie na seansie jednego z filmów festiwalu Transatlantyk, okazało się już na początku, że klimatyzacja niestety nie działa. Sprzęty w taki upał też czasem zwyczajnie się buntują. Gdy zalegaliśmy w fotelach prawie półnadzy w tej wielkiej sali kinowej, wielu ze ściągniętymi butami, nogami przewieszonymi nierzadko przez oparcia foteli zastanawiałam się gdzie leży granica? Czy gdyby nagle ogłoszono komunikat, że temperatura skoczy do sześćdziesięciu stopni i nasze życie byłoby zagrożone, to co byśmy zrobili? Zastanawialiście się nad tym? Tak, bez wątpienia ekstremalne temperatury noszą w sobie pewną niedozwoloną normalnie cząstkę szaleństwa.

Przyroda jest obezwładniająca. Jesteśmy wobec niej bezsilni. Przecież nie jesteśmy w stanie stworzyć wielkiej dmuchawy, która mogłaby obniżyć temperaturę do akceptowalnej granicy. Musimy dostosować się do panujących warunków, zachowując się inaczej niż zwykle.


Inaczej niż zwykle też kulinarnie, bo dziś będzie sałata z wątróbką i malinami. Mówiłam, że upały powoduję odrobinę szaleństwa? Nikogo nie namawiam do stania nad gazówką albo uruchamiania piekarnika. Przygotowanie tej pożywnej sałaty trwa dosłownie kilka chwil. Pewnie połowa z was zna doskonale to połączenie, a druga połowa patrzy z niedowierzaniem na ten przepis, ale tak naprawdę kto z nas odważył się to przygotować?

Ja zrobiłam i wyszło bardzo smacznie. Maliny świetnie pasują do wątróbki. Tę sałatę możecie też zrobić np. ze świeżymi, dojrzałymi figami, tak jak zrobiła to Rachel Khoo w swojej książce Mała Paryska Kuchnia.

Sałata z wątróbką drobiową i malinami.
Składniki:
- 3-4 garście roszponki lub innej ulubionej sałaty,
- 1 łyżka masła,
- 20 g oczyszczonych wątróbek drobiowych po krojonych w mniejsze kawałki,
- sól i pieprz,
- 5-6 łyżek oliwy,
- kilka łyżek octu balsamicznego dobrej jakości,
- dwie łyżki konfitury malinowej dobrej jakości,
- szczypta lub dwie tymianku,
- małe opakowanie malin
Przygotowanie:
Przygotuj sos: oliwę wymieszaj z łyżką octu balsamiczego oraz konfiturą malinową. Na talerz wyłóż sałatę. Na patelni rozgrzej masło i podsmaż wątróbkę na średnim ogniu przez jakieś 7-9 minut z obu stron. Pod koniec dodaj 3 łyżki octu balsamicznego i podsmażaj jeszcze przez pół minuty. Posól i popieprz, odłóż na talerz i pozwól jej przez chwilę „odpocząć”. Na liściach sałaty rozłóż wątróbkę i posyp malinami oraz polej sosem.




Smacznego!

1 komentarz: