A co to za Święta bez pierniczków?
Bez tych pachnących świętami kawałeczków ciasta, które robimy tylko w ten czas i które najlepiej smakują kilka dni po świętach, kiedy już wszystkie resztki wigilijnych i świątecznych potraw zostaną przez nas pieczołowicie skonsumowane.
Zawsze pierniczki robiliśmy wspólnie.
W tym roku nie wyszło, z wielu przyczyn.
Czasem tak jest.
Jak pomyślę sobie o naszym zeszłorocznym pieczeniu pierniczków, które tak naprawdę było pretekstem do wspólnego spotkania, to widzę jak wiele się w ciągu tego roku w naszym życiu i życiu moich znajomych i przyjaciół zmieniło.
Wszystko idzie do przodu.
Czy tego chcemy czy nie, rzeczy po prostu się dzieją.
Życzę Wam smacznych, rodzinnych i zdrowych Świąt.
I ciesząc się czasem spędzonym z rodziną, pamiętajcie że nikt nie jest idealny! :)
Nawet Wy i wcale nie musicie.
Życzę Wam żebyście pomyśleli o tym, że nie zawsze najpiękniejszy pierniczek jest najsmaczniejszy.
Dzisiaj kiedy wszystko musi być takie piękne, idealne i perfekcyjne, buntuję się przeciwko temu, tupię nogą i mówię stop.
Wierzę, że liczy się wnętrze. Tak jak to pierniczkowe.
Te które dostałam smakują jak żadne inne.
Wesołych Świąt!
PS. I nie zapomnijcie obejrzeć w Święta Love Actually.
Choćby z tego powodu:
Wesołych Świąt!
Smacznych świąt!!
OdpowiedzUsuń