Ok. Wczoraj były Walentynki, a 15 marca przypada światowy dzień sera. Spotkamy się więc w połowie drogi ?...
W tle DAAB z gramofonu ("lecą anioły i lecą demony....") i piątkowy chillout, czyli stan, kiedy bardzo chce się zostać w domu i jednocześnie zatopić w gwarze klubowo-rozrywkowych rozmów i muzyki. Nie ma stanów pośrednich..
Pomimo wielu smutnych wiadomości, które dzisiaj usłyszałam staram się myśleć o tym, że nie ma problemów z którymi nie moglibyśmy się zmierzyć i są przyjaciele z którymi można przejść wszystko...
Chciałabym, żeby można było ugotować pyszną zupę, która wyleczyłaby wszystkie siedzące w nas smutki, całą trudną do wyleczenia w kilka chwil chandrę i wszystko to co nam doskwiera i siedzi głęboko w nas. Wiem, że tak nie jest, ale wiem jak ważna jest świadomość że można zasiąść z kimś do stołu i wypowiedzieć to wszystko, co mniej lub bardziej dla nas ważne, co istotne i nieistotne i co sprawia, że witamy niespodziewany poranek z poczuciem, że noc którą spędziliśmy na rozmowach była jedną z ważniejszych i potrzebniejszych w naszym życiu.
- 100 g mąki pszennej,
- 60 dag masła,
- żółtko,
- 2 łyżeczki śmietany,
- sól.
Mąkę przesiać, dodać pokrojone w kostkę zimne masło, rozetrzeć do tzw. mokrego piasku. Dodać żółtko i zagnieść ciasto. Rozwałkować ciasto bardzo cienko i wyłożyć ciastem dwie formy do mini-tart (14 cm) i włożyć do lodówki na mniej więcej pół godziny.
Karmelizowana cebula:
- 4 czerwone cebule,
- 2 łyżki brązowego cukru,
- 3 łyżki octu balsamicznego.
- 1 łyżka masła i trochę oliwy,
- 2 szczypty soli.
Na oliwie i maśle podsmażyć pokrojoną w piórka czerwoną cebulę, co jakiś czas mieszając i po ok. 20 minutach dodać cukier i ocet balsamiczny. Poddusić jeszcze jakieś 5-10 minut. Dodać szczyptę soli.
Pozostałe składniki:
- 125 g koziego sera - użyłam roladki naturalnej Soignon firmy Eurial,
- ok. 10 śliwek (mogą by mrożone - wkładam je do mikrofali na rozmrożenie i później osuszam na papierowych ręcznikach)
- śmietana płynna 18% (pół kubka),
- szczypta ziół prowansalskich.
Przygotowanie:
Formy do tartaletek wyłożone kruchym ciastem wkładam na 20 min. do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Po tym czasie wyciągam i wykładam na nie karmelizowaną cebulę, pomiędzy układam ćwiartki śliwek, posypuję kozim serem, odrobiną ziół prowansalskich, zalewam śmietaną i wkładam na kolejne 20-25 minut do piekarnika nagrzanego na 180 stopni.
Podaję z sosem balsamicznym.
Trzeba poczekać aż tarty nieco ostygną.
Cebula może być bardzo gorąca po wyciągnięciu z piekarnika.
Smacznego!
Tarta ze śliwkami i serem kozim REWELACJA!!! Miałam okazję dziś spróbować tego pysznego dania. Ser kozi na ciepło idealnie komonuje się ze sliwkami i karmelizowaną czerwoną cebulą. Gorąco polecam ten przepis! K.
OdpowiedzUsuń