U mnie wszystko w porządku, ale wiem, że dla kogoś są takie dni, które nigdy nie powinny się zdarzyć.
Kiedy to co słyszysz sprawia, że miękną ci kolana.
Kiedy wydaje ci się że to jakiś zły sen.
Kiedy wypowiadane słowa uderzają o szklaną bańkę w której się znalazłaś, bo już prawie nic nie słyszysz, a to co słyszysz nie dociera do Ciebie w stu procentach. Masz wrażenie, że niedługo się obudzisz i tak jak w Dniu Świstaka sama pokierujesz zdarzeniami, tak aby kolejny dzień był jednak inny, niż ten, który właśnie przeżywasz.
Niektóre rzeczy po prostu dzieją się choć nie powinny. Nie masz na to wpływu i nie możesz cofnąć czasu.
Jednak te wszystkie trudne rzeczy muszą dać ci siłę, żeby zmobilizować się na nowo i zacząć wszystko od początku.
Bo nic nie może być tak złe jak się wydaje i choć to dziś nieprawdopodobne, z każdym kolejnym dniem będzie lepiej.
Musi.
To ciasto przepisałam z zeszytu teściowej. Sfatygowanego, używanego w każdy weekend zeszytu w kratkę, który do dziś zastępuje internetowe blogi i strony z przepisami. Kiedy nie było internetu, a półki nosiły tylko takie książki jak "Przetwory mleczne w twojej kuchni", otłuszczone, przybrudzone kartki z przepisami na "sernik cioci Wiesi", czy "sałatkę ogórkową Marylki" były na wagę złota. Ich zgubienie nie wchodziło w ogóle w rachubę. Także kiedy przeszłam przez wszystkie przepisy na "sernik z rosą Haliny", "kotlety ryżowe od Heni" i "najlepszą ryżową sałatkę warstwową od Krysi" trafiłam na przepis: "Kakaowy salceson z jabłkami. Zaintrygował mnie na tyle, że postanowiłam zrobić i przekonać się jak wyjdzie.
Wyszedł prawie "salceson" bo dałam trochę mniej jabłek niż powinnam. Gdyby było ich 5, byłby salceson idealny, a miałam 3 i wyszedł pół-salceson. Jednak niezwykle smaczny. Jeśli upieczecie to ciasto bez jabłek to idealnie nadaje się do przekrojenia i używania do tortów, do wuzetki itp.
Składniki:
- 1 szklanka cukru pudru,
- 1 opakowanie cukru waniliowego,
- 4 jajka,
- 2 szklanki mąki tortowej,
- 3 łyżki kakao,
- 4-5 sporych jabłek,
- 1 i pół łyżeczki proszku do pieczenia,
- pół łyżeczki cynamonu,
- pół łyżeczki sody,
- 3/4 szklanki oleju.
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
(przepis na okrągłą formę 26 cm)
Jajka, cukier i cukier waniliowy ubijać długo mikserem na puszystą masę.
Dodać przesianą mąkę, kakao, cynamon, sodę i proszek.
Dokładnie wszystko wymieszać przez chwilę mikserem. Na koniec mieszania wlewać olej.
Ciasto będzie dość gęste.
Jabłka pokroić na kawałki i dodać do ciasta.
Wyłożyć na blaszkę wysmarowaną masłem i wysypaną mąką lub wyłożoną pergaminem.
Piec 55-60 minut. Do suchego patyczka.
Smacznego!
chyba każdy skusiłby się na kawałek takiego ciasta! :) zapraszam do udziału w konkursie :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2014/11/uwaga-konkurs-swiateczny.html
OdpowiedzUsuńBardzo takie lubię, pychota :)
OdpowiedzUsuń